czwartek, 7 stycznia 2010

Dziewczyny świecą..




dziewczyny świecą
a chłopcy ręką..

Kororowa wersja poprzedniej obrazki - wiem na pewno, że były eszcze inne - takie konformistyczne ku uciesze oka a obiecujące roszczenie pretensji do niewiadomoczego. Tylko co mi do łba strzeliło zostawiać dziwaczne opisy wokół?

5 komentarzy:

  1. Ja Firtha lubię; świece przypominają mi ten jego taki "rozedrgany" sposób animowania. I odgłosy skwierczenia.

    A we "Włatcach much" nie ma upośledzonych dzieci, są po prostu dzieci i to jest chyba najgorsze. Jednakowoż tak było już za moich czasów, to jest 6-7 lat temu, w gimnazjum.

    OdpowiedzUsuń
  2. też uważam, że asymetria, szczególnie w tym przypadku, jest ważna :]
    voila!

    OdpowiedzUsuń
  3. "mą drżącą ręką" - sweet...

    OdpowiedzUsuń
  4. gwiazdy świecą
    i my świecą.

    OdpowiedzUsuń
  5. o fuck, Ty nieźle popieprzony byłeś, Chłopaku.. chyba za bardzo nie zmieniło się to specyficzne popieprzenie : ) mnie to wygląda na minaturce jak banan (może głodna jednak jestem..) i wetknięta w niego, spalona już, zapałka.. świece są pożyteczne, szczególnie w okresie wzmożonej samotności.

    OdpowiedzUsuń