dziewczyny świecą
a chłopcy ręką..
Kororowa wersja poprzedniej obrazki - wiem na pewno, że były eszcze inne - takie konformistyczne ku uciesze oka a obiecujące roszczenie pretensji do niewiadomoczego. Tylko co mi do łba strzeliło zostawiać dziwaczne opisy wokół?
Ja Firtha lubię; świece przypominają mi ten jego taki "rozedrgany" sposób animowania. I odgłosy skwierczenia.
OdpowiedzUsuńA we "Włatcach much" nie ma upośledzonych dzieci, są po prostu dzieci i to jest chyba najgorsze. Jednakowoż tak było już za moich czasów, to jest 6-7 lat temu, w gimnazjum.
też uważam, że asymetria, szczególnie w tym przypadku, jest ważna :]
OdpowiedzUsuńvoila!
"mą drżącą ręką" - sweet...
OdpowiedzUsuńgwiazdy świecą
OdpowiedzUsuńi my świecą.
o fuck, Ty nieźle popieprzony byłeś, Chłopaku.. chyba za bardzo nie zmieniło się to specyficzne popieprzenie : ) mnie to wygląda na minaturce jak banan (może głodna jednak jestem..) i wetknięta w niego, spalona już, zapałka.. świece są pożyteczne, szczególnie w okresie wzmożonej samotności.
OdpowiedzUsuń