środa, 28 lipca 2010

Po podróży człowiek się kurzy



Po podróży człowiek się kurzy (czasem też się wkurzy).. Cóż, byłem tam i wróciłem. Tam, tam i z powrotem - właściwie nie było kłopotem. Mam nadzieję, że na dobre, złe i brzydkie.. A także dowolne inne.

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. kurde, wyglądam jak Bartek eS.

    OdpowiedzUsuń
  3. przed burzą też człowiek się kurzy. za to po kurze jest wzburzon
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurde, wyglądasz jak Bartek eS.

    OdpowiedzUsuń
  5. o masz ci los, Krystian Bejl zmienił się w Kjanu Riwsa!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. wielbiąca Clinta29 listopada 2010 13:32

    też się dzisiaj zakurzyłam.. nie lubię..
    hmm mam ochotę na spaghetti przez Cia.. na western spaghetti, rzecz jasna.
    fajna fo(t)ka ; ))

    OdpowiedzUsuń
  7. cała kolekcja w ekstra pudełku mi się kurzy na półce..
    ostatnio z przyjemnottą oglądłem "Fistful of dynamite" - nie ma Clint'a ale est James Coburn no i Rod Steiger..

    OdpowiedzUsuń
  8. ech, kurzą się w pudełku, przynajmniej jest "ekstra" : )
    Leone, cholera. to mój bóg.
    Dynamita bardzo lubię.. humor + tragedia, kicz + wielkośc. porywa, śmieszy i wzrusza, cały Sergio ; )
    aaa Steiger mnie się podobuje bardzo w Waterloo, jako Napoleon. majstersztyk tak zwany.

    OdpowiedzUsuń