środa, 16 września 2009

Absurdalnie niskie zużycie








Ha! reklama auta też potrafi być atrakcyjna, zaskakująca oraz pomysłowo interesująca, od dłuższego czasu celuje w tym volkswagen. Oto dwie reklamy zrealizowane przez niemiecką agencję DBB nie magrittenalnie nawiązujące do hasła "absurdly low consumption". Dali radę?

14 komentarzy:

  1. ha! na pierwszym dają radę mrówki-kanistrówki, a przynajmniej jedna z nich ktora tenże ciężar niesie (moze druga ją pogania jeno do marszu szybciejszego), a na drugim pająk uczepiony pistoletu. A i sztalugi podobają się mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. no przecież, że dali i magritte w odwrotnej kolejarności Panno/Pani Joanno ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a przy okazji, mam hajnego linka;)
    http://www.yatzer.com/

    http://www.thecoolhunter.net/

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo dali radę.

    http://threeframes.net/

    pobaw sie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. sam hiszpański ekscentryk by się nie powstydził ; ) chociaż cholera wie, skoro tak bardzo pysznił się paradą pychy.. i twierdził, że piękno jest tylko sumą świadomości naszych zboczeń..

    OdpowiedzUsuń
  6. ale kasą od agencji reklamowej by nie pogardził..
    w czasie wojny w Stanach takie chałtury strzelał, że dorobił się anagramowego pseudonimu Avida Dolars (chciwy dolarów z hiszpańskiego)

    OdpowiedzUsuń
  7. tia.. mamoną nie gardził. odgrywał rolę "surrealistycznego błazna" ; )
    Breton stworzył taki uroczy anagram właśnie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. a to nie pamiętałem, że Breton - kiedyś chłopakom poświęcałem sporo uwagi..
    kurde, do dziś, mimo, że SD natrętnie akademicki i przegięty, to jednak estetyczny, zabawny i no cóż, ikoniczny już ze szczętem..

    OdpowiedzUsuń
  9. no widzisz.. ja mam zapewne krótszy żywot od Twojego, to nie wypada mi powiedziec, że "kiedyś" : ) ale pewnego czasu też zgłębiałam umysły surrealistyczne.
    jako ciekawostkę dot. Bretona mogę dodac, że w 1925 roku w liście do wróżek podał rok kolejnej wojny, czyli 1939 : ) niezły czarodziej, prawda..
    nie da się ukryc, że Dali to wywołujący nieśmiały uśmiech na twarzy, artysta. choc preferuje bardziej twory Giorgio de Chirico.

    OdpowiedzUsuń
  10. mniemam, że nie aż tak znów "krótszy"..

    OdpowiedzUsuń
  11. ale Chirico, zanim mu odbiło i olał wszystko, co wcześniej uczynił (podobnie jak u nas Beksiński, ale ten pan wieje dla mnie pretensjonalnością, choć wizualnie atrakcyjny pozostaje poniekąd)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nic nie mniemam, bo wiem tylko tyle, że mam 23 lata, a za trzy miesiące to już będę starą dwudziestoczteroletnią dupą, o chlorella...

    tak. każdemu wcześniej, czy później odbija.
    naukowcy doszli do wniosku, że charakterystyczny styl Chirico wiązał się z częstymi, silnymi atakami migreny : )

    Beksiński.. mało jest konceptu w jego malarstwie, raczej chodzi o efekt wizualny, jakaś nieklarowna narracja, kreowanie atmosfery. cenię sobie jego prace. pamiętam, jak pierwszy raz byłam na wystawie obrazów Beksińskiego - zrobiły na mnie wielkie wrażenie. nawet wtedy, kiedy patrzę na jego twory w Internecie odczuwam je całą sobą, hmm nie umiem tego opisac słowami : ) słowa są czasem zbyt trywialne.

    OdpowiedzUsuń