poniedziałek, 18 października 2010

Golden age of bulb balooning



Złota epoka żarówkowego baloniarstwa, oj to yba dość dawno być musiało.. Podobno prekursorem tej dziedziny był Thomas Alva Montgolfier..

We wrześniu Unia Europejska zabroniła sprzedaży żarówek emitujących więcej niż 60W. Było to związane między innymi z względami ekologicznymi i energooszczędnymi.

Tymczasem, jak to zwykle bywa, pewien pomysłowy Niemiec znalazł sposób na obejście tego zakazu. Siegfried Rotthaeuser produkuje w Chinach obiekty wyglądające jak żarówki i zachowujące się jak żarówki, o mocy 75 oraz 100W. Twierdzi jednak, że kuliste obiekty emitujące światło żarówkami nie są - mamy oto do czynienia z mini-grzejnikiem. Regulacje UE nie obejmują zakazu sprzedaży takich urządzeń, więc żarówki mini-grzejniki dostępne są w cenie 1,69 euro.

Warto wspomnieć, że Niemiec nie jest pierwszą osobą, która wpadła na pomysł obejścia zakazu unijnego. Polacy także mogą pochwalić się inwencją twórczą - w sklepach znaleźć można żarówki 100W z napisem na pudełku "nie do użytku domowego".

Rotthaeuser, "wynalazca mini-grzejnika" obiecuje, że przeznaczy 30 eurocentów ze sprzedaży każdego urządzenia na ratowanie lasu deszczowego. W ten sposób, jak twierdzi, będzie miał swój udział w walce o ochronę środowiska.

za gazeta.pl/technologie

Hm, myślałem, że Paljaki wcześniej na to wpadną (aha - już po wprowadzeniu rzeczonego zakazu nie miałem problemu z nabyciem 60W w tesko a po przegrzebaniu żarówiskowego składu znalazłem i 100W)

2 komentarze:

  1. wtedy były jeszcze 100watówki...

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne montgolfiery : )
    ech, te oszołomy (i ich pomysły).. znaczy się ochroniarze środowiska.
    szprytny Niemiec, nie ma co.
    dla UE ślimak to ryba, a marchewa owocem stała się.
    tia. a najlepsze jest to, że zakazane jabłko tj. żarówka, zużywa 5% energii na wytwarzanie światła i aż 95% na ciepło.

    OdpowiedzUsuń