środa, 31 sierpnia 2011

Nic tak miastu nie przysłuży, jak Godzilla co je zburzy!




Nic nie daje lepszej promocji miastu niż dobry film. A miasto w filmie najlepiej wygląda obracane w perzynę. Panie Majchrowski! Rzuć pan garść talarów na film, w którym stwór rozpieprza Kraków. Na przykład taki:


Łagiewniki, beatyfikacja JPII, tłum wiernych. Terrorysta wyposażony w ładunek nuklearny ukryty w termosie dokonuje zamachu. Energia wybuchu, potencjał wyznawców, gniew, ból i wściekłość powodują, że Smok Wawelski ożywa. Zionie ogniem, pożera turystów, demoluje barki. Nie wybrzydza na niedziewice. Depcze Manghę, strąca balon, z hotelu Forum skacze na Skałkę, gdzie szarga świętości wyjadając truchła wieszczów z futerałów.

Smok wije gniazdo na Wawelu. Prezydent Jarosław Kaczyński (no co, film ma być s-f) ze względu na kompletnie zerową klasę zabytku odmawia zgody na bombardowanie z powietrza. Nękani przez stwora mieszczanie „na lewo” najmują gangsterów, którzy mają załatwić smoka ładunkiem ukrytym w owcy. Konwencjonalne ataki wojska nie przynoszą rezultatów.

Tymczasem naukowcy z AGH i Collegium Medicum dostają zielone światło na ukończenie eksperymentu mającego na celu stworzenie dla WP supertrepa. Jednak na skutek pośpiechu i nieuwagi obiekt dostaje końską dawkę mutagenu i powstaje super wytrzymały mutant – centaur. Władze postanawiają użyć nowy nabytek także propagandowo i premier Majchrowski każe go opancerzyć, dozbroić i ufryzować a’la Lajkonik.

Lajkonik szturmuje Wawel, jednak dywersja mieszczan powoduje, że atak się nie udaje. Smok Wawelski przeciąga Lajkonika przez Trakt Królewski i ścierają się na Rynku. Wawelski atakuje Lajkonika z dachu Mariackiego, odrywa wieże, przyszpila go na płycie i pali ogniem. Lajkonik kopytem rozbija fontannę i kontratakuje pod Floriańską.
Finałowy pojedynek na Szkieletorze – helikoptery, dwupłatowce, te sprawy. Wiktoria! Smok bez ruchu leży na torach. Błysk w oku, podnosi łeb i w tym momencie nadjeżdża opóźniony osobowy z Przemyśla, który zadaje smoku coup de grace.

Dla pozbawionych satysfakcjonującego życia osobistego możliwy wątek romansowy (jakaś Curuś, czyjś synuś). Slapstick, rzucanie kremówkami, preclami, defekujące na smoka i cała resztę gołębie. Ewakuacja mieszczan do Nowej Huty, fanfary i tromtadracja. Erupcja Kopca Kościuszki. Wandy nie chcą Niemców.
Efekty nieco lepsze niż w „Wiedźminie” a cała reszta to betka. Gruba betka. Jacyś chętni?

piątek, 19 sierpnia 2011

Za garść rebusów (ponownie)



no co za film to?




co to za film? (francuski, ale skojarzenie amerykanckie dla ułatwienia dodam)




co to za film? (klasyka)




co to za serial?




co za książka? (nie wiem czy był film, ale wiem, że była operacja)




co za film? (amerykancki, ale tytuł po ludzku)




co za film? (książka też była, a gruba!)




co za książka? (filmy też były, ale to łatwe, phi)